Dla wszystkich „niedzielnych” kibiców polskiego żużla mała informacja. Jest w tym kraju wielu młodych i szalenie utalentowanych zawodników, którzy mają spore szanse, aby rywalizować z najlepszymi na świecie.
Najlepsi bukmacherzy
- Duża ilość bonusów
- Aplikacja mobilna
- Nowoczesny wygląd serwisu
- Stale rozwijana oferta na sporty motorowe
- Nawet 600 PLN w bonusie powitalnym
- Skromna i elegancka szata graficzna
- Prosty, czytelny interfejs użytkownika
- Mała oferta zakładów
- Kursy nie zawsze są zadowalające
Bez specjalnej przesady możemy napisać, że nad Wisłą jeździ obecnie kilku potencjalnych następców Tomasza Golloba i tylko od nich zależy, czy spełnią pokładanie w nich nadzieje. W obecnym cyklu Grand Prix dobrze sprawuje się trójka zdolnych zawodników: Bartosz Zmarzlik, Piotr Pawlicki i Maciej Janowski.
Wszyscy z nich przeplatają jeszcze świetne występy z tymi gorszymi, ale rokują naprawdę spore nadzieje. Co więcej, każdy z nich jest obecnie w pierwszej ósemce klasyfikacji generalnej, co gwarantuje start w przyszłorocznym cyklu Grand Prix 2017. A do tych nazwisk dochodzi kolejne: Patryk Dudek.
To właśnie 24-letni żużlowiec Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra wygrał w niesamowitym stylu sobotnie zawody Grand Prix Challenge w Vetlandzie. Polak zwyciężał we wszystkich biegach i nie pozostawił złudzeń rywalom, komu należy się udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata.
To najlepszy sezon w karierze Patryka Dudka. Udało mu się zostać mistrzem Polski, zdobyć złoto w Drużynowym Pucharze Świata, a teraz zapewnić sobie awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Zawodnik ze spokojem podchodzi do swoich tegorocznych osiągnięć:
„Nie widać tego po mnie, ale cieszę się ogromnie. Osiągnąłem swój cel i to jest najważniejsze. Nie mamy jednak czasu, aby teraz o tym rozmyślać, bo przed nami jeszcze sezon ligowy. Dopiero po jego zakończeniu zaczniemy zastanawiać się nad przyszłorocznym Grand Prix”.
Bardzo ważną osobą w zespole Dudka jest jego tuner Jan Andersson. To właśnie on, z wielką starannością przygotowuje mu silniki. W sobotę Polak był nie do zatrzymania i bez znaczenia było dla niego, z którego pola startowego rozpoczynał kolejny bieg.
Po odsunięciu się w cień Tomasza Golloba polski żużel ma się dobrze. Na trybuny podczas zawodów przychodzi mnóstwo kibiców, to właśnie w naszym kraju jest najlepsze liga na świecie, a już wkrótce (wszystko na to wskazuje) doczekamy się kolejnych medalistów mistrzostw świata.