Ledwie kilka miesięcy temu Polski Związek Piłki Nożnej stracił ówczesnego opiekuna kadry U-21 Czesława Michniewicza na rzecz Legii Warszawa. „Czesiu” dostał bardzo atrakcyjną ofertę od potencjalnie najsilniejszej polskiej drużyny klubowej i mimo że był w trakcie eliminacji do Młodzieżowych Mistrzostw Europy, wywalczył u Bońka zgodę na odejście. Michniewicza na stanowisku zastąpił Maciej Stolarczyk. I jak się okazuje, to do niego wykonywano teraz telefony, o których pisze prezes.
Jak ustalił serwis Meczyki.pl, Maciej Stolarczyk był pytany o możliwość przejęcia ekipy Śląska Wrocław. To może oznaczać, że pozycja trenera Vitezslava Lavicki jest słabsza niż sądzimy.
Intuicja podpowiada, że w najbliższych tygodniach na rynku trenerskim w Ekstraklasie może dojść do wielu przetasowań. Niepewna jest sytuacja w Cracovii z Michałem Probierzem, bardzo trudna Dariusza Żurawia w Lechu. Najwyraźniej do listy należy dopisać także Śląsk Wrocław – ekipę plasującą się wciąż na piątym miejscu w ligowej tabeli.
Panowie Prezesi, trenerzy w PZPN naprawdę nie czekają na wasze telefony i oferty pracy… jest im tutaj bardzo dobrze. Szkoda czasu👍
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) February 15, 2021
Wiosną wrocławianie nie wygrali jeszcze ani jednego spotkania – podobnie jak wspomniane Cracovia, Lech oraz Zagłębie Lubin. Gra w kratkę w przypadku Śląska to jednak kwestia nie dwóch, trzech, ale wielu tygodni.
Vitezslav Lavicka pracuje z zespołem już ponad dwa lata i – według doniesień Tomasza Włodarczyka – władze klubu zaczynają powątpiewać, że 57-letni Czech jest w stanie wykrzesać z zespołu jeszcze więcej niż dotąd. Z Maciejem Stolarczykiem nie wyszło, ale nie można wykluczyć, że Śląsk będzie sondował kolejne opcje na rynku.