Tureckie media podają, że sytuacja Omar Elabdellaoui jest na tyle poważna, że błyskawicznie do szpitala, w którym przebywa piłkarz, udała się duża delegacja Galatasaray. W jej skład weszli m.in. kapitan zespołu Arda Turan i trener Fatih Terim. Klub ze Stambułu poinformował, że do wypadku doszło podczas imprezy odbywającej się w domu piłkarza.
Galatasaray wydało oświadczenie, w którym potępiło fakt, że zdarzenie błyskawicznie wyciekło do mediów. Klub podejrzewa, że któryś z pracowników pogotowia musiał dać cynk dziennikarzom o tym, co się zdarzyło.
„Czy ta osoba na pewno ma czyste sumienie” – pyta retorycznie wiceprezes Galaty, Abdurrahim Albayrak.
Omar Elabdellaoui trafił do szpitala w Stambule, po tym jak w jego ręku wybuchła petarda. Według tureckich mediów reprezentant Norwegii ma bardzo poważne urazy ręki oraz twarzy. 29-latek był w ostatnich meczach kapitanem norweskiej kadry i jest jej podstawowym prawym obrońcą. pic.twitter.com/jOXNZhTwab
— Paweł Tanona (@ptanona) December 31, 2020
Omar Elabdellaoui to podstawowy defensor tureckiej ekipy, w przeszłości zawodnik m.in. Olympiakosu Pireus i Eintrachtu Brunszwik. Ma również na koncie 49 występów w reprezentacji Norwegii, w której niejednokrotnie pełnił funkcję kapitana zespołu.