Zmagania w play-inach IEM Katowice 2021 „Biała Gwiazda” rozpoczęła już wczoraj. Losowanie nie należało do najszczęśliwszych – Wisła w pierwszym spotkaniu musiała mierzyć się z Virtus.pro, które aktualnie zajmuje 5. lokatę w rankingu HLTV. Skazywani na porażkę Wiślacy podeszli do spotkania bez kompleksów. Co prawda przegrali mecz wynikiem 10:16 na mapie de_inferno, jednak pokazali, że mogą konkurować z ekipami pokroju Virtus.pro.
Zobacz również: IEM Katowice: „Biała Gwiazda” błyszczała, ale tylko momentami. Porażka z Virtus.pro na start
W meczu o utrzymanie szans na awans do main eventu mierzyli się z Complexity. Grzegorz „SZPERO” Dziamałek i spółka nie weszli dobrze w mecz. Na de_inferno polegli wynikiem 16:5 i przenieśliśmy się na wybór drużyny „jks’a” – de_mirage. W drugiej części meczu było już zdecydowanie lepiej. Pierwsza połowa zakończyła się dość wysokim prowadzeniem Wisły, jednak Complexity zaczęło odrabiać straty. Doszło do dogrywki, w której zawodnicy Wisły byli zdecydowanie lepsi.
Trzecia mapa – de_nuke – była kontrolowana przez „Juggernauta”. Complexity nie straciło prowadzenia nawet na moment i zamknęli nuke’a wynikiem 16:9, a całe spotkanie wynikiem 2:1 na swoją korzyść. W spotkaniu o awans zawalczą z mousesports, a drużyna „SZPERO” zakończyła zmagania w jednym z najważniejszych turniejów w esportowym kalendarzu.
To koniec przygody @WislaGames z #IEM Katowice 2021. Dziękujemy za walkę, dziękujemy za emocje! 👏 pic.twitter.com/DJXcHbhxrz
— ESL Polska (@ESLPolska) February 17, 2021