Arkadiusz Milik ewidentnie zdecydował się na walentynkowy żart, wrzucając na swoje InstaStory mocno specyficzne i nieoczekiwane zdjęcie.
Aurelio de Laurentiis, właściciel Napoli, z którym Milik w ostatnich miesiącach miał tyle przejść, co żadną inną postacią w swoim zawodowym życiu, to ostatnia osoba, jakiej spodziewalibyśmy się w miłosnych wyznaniach napastnika Marsylii.
Zabrakło tylko hashtagu #Ironia
Trudno posądzać Milika o brak pozytywnych wspomnień z Neapolu. Jednak jeśli ukierunkujemy je dokładnie na osobę ekscentrycznego właściciela Napoli, te odczucia powinny nieco inne. Ich relacje należały w ostatnich miesiącach raczej do szorstkich i wymuszonych. I całe szczęście, że każdy z tej dwójki poszedł już w swoim kierunku.