Przepłaceni piłkarze zdarzają się w każdej lidze świata i na każdej szerokości geograficznej, ale w polskiej piłce stosunek ceny do jakości często jest wręcz dramatyczny. Tak było w przypadku byłego już zawodnika Korony Kielce, chorwackiego bramkarza Luki Kukicia. Golkiper trafił do Polski latem 2019 roku, by rok później, po spadku klubu z Ekstraklasy, rozstać się z klubem. To nie jest jednak szokujące w tej historii – takich meteorytów w polskiej piłce nie da się zliczyć.
Najbardziej szokująco wyglądają zarobki sprowadzonego z drugiej ligi chorwackiej piłkarza. Kukić występował w rezerwach NK Osijek, a mimo to w Kielcach otrzymał bardzo duże pieniądze. I ogromnych się domaga, bo choć po spadku rozwiązał przedwcześnie kontrakt z klubem – ówczesne władze kielczan zrobiły to na tyle nieudolnie, że ten teraz domaga się zadośćuczynienia. Jak informuje Radio Kielce: gigantycznego…
Luka Kukić chce zapłaty 143 tys. euro za sezon 2020/21, z czego wynika, że w Kielcach otrzymywał miesięcznie około 55 tysięcy złotych.
24-letni bramkarz z Chorwacji nie zagrał ani jednego ligowego meczu w Koronie Kielce. Dostał jedną szansę w Pucharze Polski z Zagłebiem Lubin, a poza tym kilka razy bronił w rezerwach. Jego transfer to murowany faworyt w kategorii „Biznes roku”…
Radio Kielce podaje, że Luka Kukuć chce zapłaty 143 tys euro (653 tys zł)za sezon 20/21.Czyli miesięczny kontrakt miał prawie 55 tys zł.Gość z totalnej dupy, grał w rezerwach drużyny z II ligi z Chorwacji. W rezerwach!A w Kielcach dostał kontrakt za 55 tys!TO JEST KURWA KRYMINAŁ! pic.twitter.com/HzgflaTI8J
— Paweł Jańczyk (@PawelJanczyk) March 5, 2021