W meczu decydującym o awansie na Euro 2016 z Irlandią wyszedł w pierwszym składzie kosztem Jakuba Błaszczykowskiego. Na same mistrzostwa jednak nie pojechał przez brak regularnej gry w klubie. Prawy obrońca, który w 2014 roku wyjechał do Niemiec podbijać Bundesligę w barwach 1. FC Koln. Nieco się w Kolonii zasiedział, a na brak gry mógł narzekać zwłaszcza w ostatnim roku. Licznik meczów w lidze w kolejnych sezonach wskazuje na równią pochyłą: 27, 19, 14 i wreszcie 5.
Paweł Olkowski odbudował się w Championship, co zaowocowało transferem do Turcji.
W sezonie 2018/19 imponował w barwach Boltonu na zapleczu angielskiej ekstraklasy. Zagrał w 37 spotkaniach, strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty. W lipcu 2019 roku zdecydował się na przenosiny do tureckiej Super Lig, a konkretnie: do Gaziantep FK. Poprzedni sezon miał nieudany: znów zdecydowanie częściej nie grał, niż grał.
Na niespełna półmetku obecnego 11 występami już przebił wynik ubiegłych rozgrywek (9 meczów). W dodatku zanotował pierwszą „liczbę” – asystował w wygranym meczu z Basaksehirem. Gaziantep po 15. kolejkach jest w czołówce ligi. Plasuje się tuż za podium i traci tylko trzy punkty do liderującego Besiktasu. Do niedawna kolegą z drużyny Olkowskiego był inny Polak, Bartłomiej Pawłowski, ale już wrócił do Ekstraklasy. W Turcji skrzydłowy Śląska się nie zmienił, czego nie można powiedzieć o byłym piłkarzu Górnika Zabrze!
https://twitter.com/zmijewski_kam/status/1345321517161324547
Dla porównania: zdjęcie ze wspomnianego już meczu z Irlandią, ostatnim w kwalifikacjach do mistrzostw Europy 2016, wygranym 2:1.