Grzegorz Krychowiak imponuje formą. W meczu z FC Tambow to on był głównym architektem zwycięstwa Lokomotiwu, które zajmuje pozycje wicelidera ligi rosyjskiej. Najpierw strzałem z dystansu otworzył wynik spotkania, które trzeba mu zaliczyć na zdecydowany plus. Przy drugiej bramce też mógł być autorem, ale ostatecznie rywale sami wpakowali sobie piłkę do siatki.
Ósmą bramkę w sezonie strzelił, jednocześnie ustalając wynik meczu na 3:2. Dał trzy punkty swojej drużynie, czym nie omieszkał się pochwalić na Instagramie, wstawiając video swojego trafienia…
Ciekawe, czy był przygotowany na jeden z komentarzy? Konkretnie: ten ze strony swojego serdecznego przyjaciela, Wojciecha Szczęsnego?
Polskiemu bramkarzowi rzecz jasna nie chodziło o ładnego woleja przy trzeciej bramce, a o zachowanie bramkarza rywali przy pierwszym trafieniu środkowego pomocnika reprezentacji Polski:
https://twitter.com/arek_stolar/status/1197924204299063298