W Pekinie zaplanowano 109 konkurencji w 15 dyscyplinach. To o siedem konkurencji więcej względem poprzednich igrzysk olimpijskich, które odbyły się cztery lata temu w koreańskim Pjongczangu. Poprzednia zimowa impreza była dla naszej reprezentacji całkiem udana, ponieważ zdobyliśmy wówczas dwa medale – złoto Kamila Stocha w konkursie indywidualnym na dużej skoczni oraz brązowy medal skoczków w rywalizacji drużynowej. Taki wynik medalowy wzięlibyśmy w tym roku z pocałowaniem ręki, aczkolwiek według nas, przy dobrych wiatrach jesteśmy w stanie nawet poprawić ten wynik sprzed czterech lat.
Najlepsi bukmacherzy
- Duża ilość bonusów
- Aplikacja mobilna
- Nowoczesny wygląd serwisu
- Stale rozwijana oferta na sporty motorowe
- Nawet 600 PLN w bonusie powitalnym
- Skromna i elegancka szata graficzna
- Prosty, czytelny interfejs użytkownika
- Mała oferta zakładów
- Kursy nie zawsze są zadowalające
Według nas największe szanse na krążek w Pekinie ma zdecydowanie Natalia Maliszewska, która jest wicemistrzynią świata oraz mistrzynią Europy w short tracku na dystansie 500 metrów. 27-latka wygrała również klasyfikację generalną Pucharu Świata na tym dystansie w sezonie 2018/2019. W tym sezonie Maliszewska także prezentuje wysoką formą, bowiem trzy razy uplasowała się na podium zawodów Pucharu Świata na tym dystansie (raz wygrała), co dało jej trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.
Zaskoczyć może także Aleksandra Król, która specjalizuje się w snowboardzie alpejskim. 31-latka zwyciężyła ostatnio w Pucharze Świata w austriackim Simonhoehe, czym potwierdziła swoją gotowość do igrzysk olimpijskich w Pekinie. Cztery lata temu zajęła w Pjongczangu 11. miejsce i zapewnia, że tym razem chce znacznie poprawić ten rezultat.
Nie możemy również zapomnieć o Marynie Gąsienicy-Daniel, która znajduje się w czołówce zawodniczek specjalizujących się w slalomie gigancie. Polska alpejka co chwile plasuje się w czołowej dziesiątce w tej konkurencji. W tym sezonie aż trzykrotnie była na 6. miejscu podczas zawodów Pucharu Świata w slalomie gigancie.
Szanse mamy również w łyżwiarstwie szybkim. Tam szczególnie wyróżnia się Andżelika Wójcik, która specjalizuje się w sprincie na 500 metrów. Wójcik wygrała w tym sezonie jedne zawody Pucharu Świata, a trzy razy zajęła 4. pozycję. Mocni możemy być również w biegach drużynowych, aczkolwiek sprawy komplikuje COVID-19, który pojawił się u Karoliny Bosiek, która jest podstawową zawodniczką drużyny na 500 metrów. Bosiek ma jednak dolecieć do Pekinu na początku lutego. Niespodziankę są w stanie zrobić także panowie. Mowa tu głównie o drużynie sprinterskiej, a także o Zbigniewie Bródce, który największe szanse ma w masowym starcie.
Jeśli chodzi o pozostałe dyscypliny to szansę medalową mogą mieć nasze biathlonistki – Monika Hojnisz-Staręga oraz Kamila Żuk. Największą szansę na dobry wynik mają w biegu indywidualnym. Poza tym nie możemy zapominać o naszych skoczkach narciarskich. Mistrzostwo świata zdobyte przez Dawida Kubackiego pokazuje, że czasami o wszystkim potrafi zadecydować pogoda… Medal zdobyty przez któregoś z polskich skoczków będzie można jednak nazwać sensacją.