W lipcu tego roku Raheem Sterling zamienił Manchester City na londyńską Chelsea. „The Blues” zapłacili za skrzydłowego ponad 55 milionów euro, jednak dziś okazało się, że reprezentant Anglii mógł zagrać w całkiem innym kraju. Wszystko to przez starania Realu Madryt, który widział w nim wzmocnienie swojej linii ataku.
Zobacz również: Przyszłość Francka Kessié’ego wyjaśniona
„Królewscy” latem przymierzali się do transferu Sterlinga, aby Carlo Ancelotti miał więcej ofensywnych opcji. Ekipa ze stolicy Hiszpanii przeprowadziła latem dwa transfery – pozyskali Aureliena Tchouameniego oraz Antonio Ruedigera, jednak sfinalizować przeprowadzki 27-latka się nie udało. „AS” poinformował, że na przeszkodzie stanęły hiszpańskie przepisy – po Brexicie Anglia nie jest już członkiem Unii Europejskiej, a w LaLiga obowiązuje limit zawodników spoza krajów UE. Trzy miejsca w pierwszym zespole zajmują już Vinicius Junior, Rodrygo oraz Eder Militao, więc transakcja była niemożliwa do zrealizowania.
🚨 Sterling e Gabriel Jesus foram oferecidos ao Real Madrid neste verão. O clube considerou ambos os jogadores, mas não poderia assinar com eles deferido a falta de UE.
[@diarioas] pic.twitter.com/Z9dgr1SWyb
— Real Madrid Brasil (@RealBrasil_BR) October 30, 2022