Młodzieżowy reprezentant Anglii pojawił się na boisku z ławki, po tym jak urazu w pierwszej połowie doznał strzelec pierwszego gola Jeffrey Schlupp. Niespodziewanie, tuż przed zmianą stron, Eberechi Eze przeprowadził akcję, która jeśli nie zostanie uznana bramką kolejki w Europie, to tylko dlatego, że cudowne trafienie odnotowaliśmy też w Bundeslidze – a jego autorem Nadiem Amiri z Bayeru Leverkusen.
Wracając do meczu Crystal Palace z Sheffield, 22-letni pomocnik w piątej minucie czasu doliczonego do pierwszej połowy (!) rozpoczął rajd, jakiego rywale kompletnie się w tym momencie już nie spodziewali.
Eze odwrócił się ze zwodem na około 35. metrze od własnej bramki, po czym ruszył środkiem. Przebiegł środkowe koło, minął kolejnego rywala i wreszcie wbiegając w pole karne – oddał precyzyjny strzał przy słupku.
It's a goal! Eberechi Eze (Crystal Palace) beats the keeper and increases his team's tally. 2-0#CRYSHUpic.twitter.com/UqmbadKXdi
— Bobi (@Bobbi0987) January 2, 2021
Dla Eze był to drugi gol na boiskach Premier League, po tym jak latem Crystal Palace kupiło go za około 15 milionów funtów z drugoligowego Queens Park Rangers.
100 milionów za Harry’ego Kane’a. Znany dziennikarz zdradza plany giganta!
„Zobaczyłem wiele miejsca przed sobą i niewielu rywali, więc postanowiłem ruszyć naprzód i zobaczyć, co się wydarzy. Kiedy byłem już na pozycji do strzału, zauważyłem, że bramkarz może być zasłonięty przez obrońcę tuż przed nim. Jest mi przykro z powodu urazu Jeffreya Schluppa, ale byłem gotowy, żeby wykorzystać swą szansę”.