Widzieliśmy już oczami wyobraźni nagłówki o tym, że młody polski bramkarz wchodzi między słupki mistrza Francji jak po swoje, a w stolicy zastanawiają się: właściwie po jaką cholerę wykupiliśmy Sergio Rico z Sevilli, by był zastępcą Navasa, skoro w drużynie mamy taką perełkę? Niestety, podstawowym pytaniem w kontekście występu Marcina Bułki na stadionie RC Lens było: co on zrobił?
Marcin Bułka popełnił fatalny błąd przy wyprowadzeniu piłki, który ostatecznie skutkował porażką PSG na inaugurację.
Pytacie, czy Marcin Bułka ma szansę zostać w XI Paryża na dłużej. Przypuszczam, że wątpię.pic.twitter.com/v6bjt9wvrw
— Eryk Delinger (@E_Delinger) September 10, 2020
Jeszcze przed meczem było wiadomo, że Paris Saint-Germain inauguracyjnego dla siebie meczu nowego sezonu Ligue 1 nie będzie miał najłatwiejszego w rozgrywkach. Thomas Tuchel nie mógł skorzystać z Neymara, Kyliana Mbappe, Marquinhosa, wspomnianych wyżej bramkarzy, Paredesa, Icardiego czy Angela di Marii. W bramce musiał postawić na młodego Polaka i choć nie tylko przez niego paryżanie przegrali z Lens, to Bułka dołożył do tej porażki swoją cegiełkę…