Wygrana z niedawnym finalistą Champions League, Paris Saint-Germain była tym cenniejsza, że odniesiona na wyjeździe. RB Lipsk przyjechał na Old Trafford z ogromnymi nadziejami, rozpędzony zwycięstwem w pierwszej kolejce i statusem półfinalisty ubiegłej edycji Ligi Mistrzów. Drużyna Juliana Nagelsmanna została jednak zbita na kwaśne jabłko i odprawiona z pięciobramkowym kwitkiem.
Przed Manchesterem United stanęła niemal formalność. İstanbul Başakşehir przegrał z drużynami, które musiały uznać wyższość „Czerwonych Diabłów”. Dwa spotkania z tureckim zespołem mogły w 100% „przyklepać” awans do fazy pucharowej, ale po pierwszym z nich sytuacja zaczyna się komplikować.
Manchester United przegrał niespodziewanie 1:2, a gol Anthony’ego Martiala był tylko honorowym.
Dla tureckiego klubu pierwszą bramkę zdobył Demba Ba. Napastnik z Senegalu kiedyś sprawił, że tytuł wymsknął się z rąk Liverpoolowi wykorzystując poślizgnięcie Gerrarda. Teraz wyślizgnie z rąk awans do fazy pucharowej „Czerwonym Diabłom”? W tym meczu piłkarze Solskjaera oddali tylko dwa strzały celne na bramkę, ogólnie próbując rzadziej od gospodarzy – a przecież od 12. do ostatniej minuty mieli niekorzystny wynik. W tabeli po połowie fazy grupowej mają po 3 punkty więcej od każdego z rywali (PSG i Lipsk czeka jeszcze bezpośredni mecz), ale z awansu niemal pewnego stał się pełny obaw i wątpliwości…
Robert Lewandowski z dwiema bramkami, Bayern – genialną końcówką!