Już w lipcu pisaliśmy o tym, że „Kai Havertz chce odejść z Bayeru Leverkusen – to fakt numer jeden. Na czele wyścigu po młodą gwiazdę Bundesligi jest Chelsea – to fakt numer dwa. 21-latek miał nawet ustalić już warunki indywidualnego kontraktu – ta informacja nie znalazła póki co oficjalnego potwierdzenia, ale można traktować ją jako bardzo prawdopodobną”. Dziś mała saga związana z wielkim talentem została zakończona. Królowie okienka ze Stamford Bridge odpalili kolejną bombę transferową.
Kai Havertz oficjalnie opuścił zgrupowanie reprezentacji Niemiec, by podpisać kontrakt z Chelsea FC.
ℹ️ @kaihavertz29 has left the team hotel in Stuttgart. #DieMannschaft pic.twitter.com/KyY7dmmjxc
— Germany (@DFB_Team_EN) September 4, 2020
Młody ofensywny pomocnik, grywający nawet w pierwszej linii Bayeru 04 Leverkusen, dwa sezony temu zabłysnął bardzo mocnym światłem. 17 goli w 34 meczach ligowych w Bundeslidze to dorobek, który zwrócił uwagę wszystkich wielkich na ledwie pełnoletniego wówczas piłkarza. Obecny zaczął nieco gorzej – sami pisaliśmy o Bayerze, że w Leverkusen „mają z przodu nie tylko mocno pompowanego, a jednocześnie lekko strącającego powieszoną przez siebie poprzeczkę w poprzednim sezonie Kaia Havertza”. W 2020 roku jednak znów przyspieszył. 16 meczów, 10 goli, 5 asyst. Do tego gol i asysta w krajowym pucharze, cztery bramki i dwie asysty w Lidze Europy…
Nie ulega wątpliwości, że Chelsea ściąga do siebie nie tylko genialnego piłkarza, ale też jeszcze większy potencjał.
Havertz już teraz potrafi fenomenalnie poruszać się między liniami, dużo widzi, gra prostopadłe piłki i odnajduje się pod bramką rywali. Taka skuteczność pomocnika nie jest przypadkowa. Młody Niemiec ma też odpowiednio poukładane w głowie, a noszenie opaski kapitańskiej w takim klubie jak Bayer, w tak młodym wieku, też mówi wiele.