Rossoneri grają jak z nut w Serie A, czego nie można powiedzieć dotąd o rozgrywkach Ligi Europy. Milan dwukrotnie gubił punkty z Lille, najpierw przegrywając 0:3 u siebie, a potem remisując na wyjeździe 1:1. Przez moment wydawało się, że w czwartek dojdzie do tego porażka z najsłabszym w grupie H Celtikiem Glasgow.
Szkoci w pięciu spotkaniach Ligi Europy wywalczyli tylko jeden remis i z bilansem bramek 7 – 17 zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Mecz z Milanem zaczęli bardzo obiecująco, od prowadzenia 2:0, ale potem… wszystko wróciło do normy.
Nie pomogły prezenty od defensywy Milanu…
GOAL! Tom Rogic 7' ⚽️
Milan 0-1 Celtic | #MilanCeltic pic.twitter.com/dYXBKv5qkh
— Footy Gen (@footygen) December 3, 2020
Na szczęście dla Włochów, tak jak szybko dwa gole stracili, tak równie prędko zaczęli niwelować straty. Już w 24. minucie do siatki trafił Hakan Calhanoglu – bezpośrednio z wolnego. A po chwili wyrównał Samu Castillejo.
Tuż po przerwie cios na 3:2 wyprowadził wspomniany Hauge. 21-letni kompan Erlinga Haalanda, sprowadzony latem z Bodo-Glimt, ograł w indywidualnym rajdzie trójkę rywali.
Bez kompleksów wszedł w drybling z trójką piłkarzy. Przejechał między nimi, niczym tunelem i płaskim strzałem przy słupku trafił do siatki. Piękny stempel jakości! Wydaje się, że będą mieć z niego we Włoszech dużą pociechę.
Jans peter HAUGE
Remember that name!!! https://t.co/nZRY7sbn9n
— TshiTshi (@rabbytsh) December 3, 2020
Prowadzenie Milanu udokumentował Brahim Diaz, ustalając wynik na 4:2. Lider Serie A tym samym zapewnił sobie awans do fazy pucharowej Ligi Europy. Z grupy H wychodzą Milan (10 punktów) oraz Lille (11).