Igę Świątek natomiast zabraknie wśród czterech najlepszych tenisistek WTA Finals. Polka przegrała bowiem wcześniej spotkania z Marią Sakkari oraz Aryną Sabalenką, co spowodowało, że po drugim meczu Świątek nie miała już matematycznych szans na awans do dalszej fazy turnieju. Dla Polki to jednak i tak niezwykle wartościowa impreza. Przypomnijmy, że Świątek startuje w finałach WTA po raz pierwszy w karierze, więc zebrany bagaż doświadczeń na pewno przyda się 20-letniej tenisistce w kolejnych zmaganiach i wydarzeniach.
Najlepsi bukmacherzy
- Duża ilość bonusów
- Aplikacja mobilna
- Nowoczesny wygląd serwisu
- Stale rozwijana oferta na sporty motorowe
- Nawet 600 PLN w bonusie powitalnym
- Skromna i elegancka szata graficzna
- Prosty, czytelny interfejs użytkownika
- Mała oferta zakładów
- Kursy nie zawsze są zadowalające
– Uważam, że był to z mojej strony bardzo solidny mecz. Bardzo się cieszę, że w końcu miałam okazję pokazać swój tenis, pokonać te wszystkie czynniki, po prostu grać swoje. Cieszyłam się pobytem na korcie, co było dla mnie ważne – cytuje Świątek portal wtatennis.com.
Wiele wskazuje na to, że Świątek zakończy sezon na 9. miejscu w rankingu WTA. Co ciekawe, oprócz niej z turnieju WTA Finals odpadły trzy najlepiej rozstawione zawodniczki – Białorusinka Aryna Sabalenka oraz Czeszki – Karolina Pliskova i Barbora Krejcikova. – To na pewno był wyjątkowy turniej. Granie przez trzy dni z tak wysokiej klasy tenisistkami jest trudne. Mam nadzieję, że następny raz będzie dla mnie bardziej szczęśliwy – dodała Świątek.
Start w WTA Finals to także dla Świątek duże pieniądze. Za sam występ w spotkaniu otrzymała 110 tysięcy dolarów, a za zwycięstwo dorzucano drugie tyle. Łatwo więc policzyć, że 20-letnia tenisistka zarobiła w Guadalajarze 440 tysięcy dolarów, czyli około 1,7 miliona złotych. To największe wynagrodzenie finansowe, które otrzymała Polka podczas jednego turnieju w tym sezonie. Co ciekawe, gdy triumfowała w Rzymie zarobiła „zaledwie” 221,5 tysięcy dolarów.
Sezon tenisowy dobiega już powoli końca. Iga Świątek nie wystąpi już raczej w żadnym z turniejów, więc przyjdzie jej teraz czas na odpoczynek. W rozmowie z Canal+Sport przyznała jednak, że myśli już powoli o wielkoszlemowym Australian Open. – Jeśli chodzi o wakacje, to nie będę miała ich długich. Przede wszystkim chciałabym pobyć w domu. Okres przygotowawczy trochę się skrócił przez to, że zagrałam w WTA Finals. Sporo pracy wykonałam przed tym turniejem, więc mam nadzieję, że wyrobimy się do Australian Open i mam nadzieję, że będę w stanie swobodnie odpocząć i dostanę pewną swobodę od trenerów, ale nie rozmawialiśmy o tym, bo koncentrowaliśmy się na turnieju – stwierdziła Świątek