No i co mam zrobić – grać się chce, a tu sami chorzy na krzywicę, trudno wcelować, ale próbujmy.
Kiedyś typowałem dla „Tygodnika Kibica” w Lidze Typerów. Miły Pan, trzy wyniki proszę… Szkocja – Islandia, Węgry – Holandia, Cypr – Malta, coś takiego… a ja: 3:1, 2:4, 2:2…
On, następnego dnia: Wszystko weszło!
I tak jest z typowaniem. Jest taki dzień, że trafisz co do gola. W środku nocy.
I tak teraz typuję, trafnie rzecz jasna:
Andora – Wyspy Owcze. 2. Jak byk. W Andorze byłem, cztery chałowe sklepy i nic więcej, wiocha. Niedaleko Lourdes – trzy cudowne uzdrowienia na miliony pielgrzymów, Kucharczyk ma więcej.
Cypr – Estonia. 1. Ten nasz cesarz Estonii nadaje się do polskiej ligi, czyli pchania karuzeli. Przy zwyżce formy.
Trynidad – Panama? Nie wiem. Ale Trynidad. 1.
Fidżi – Nowa Zelandia. Nie ma opcji, 2. Fidżi wygrało Igrzyska w rugby rok temu, nie dadzą rady na dwóch frontach!