Piłkarze mają czasami prostą prawdę: „jak nie idzie, to nie idzie”. Kiedy jesteś w formie, wychodzi ci wszystko, każdą akcję możesz zamienić w złoto. Kiedy pojawia się dołek… wywracają się nawet na chorągiewce wbitej w narożnik boiska.
To ewidentnie casus Timo Wernera, nad którym wiszą 53 miliona euro wydane latem przez Chelsea, by gwiazdor RB Lipsk strzelał w Premier League, tak jak w Bundeslidze. Nie robi tego. Zaskoczyła go intensywność, a teraz chyba zwyczajnie przygniotła presja, bo z meczu na mecz jest gorzej. Jego bilans – 4 goli i 5 asyst w 17 spotkaniach – nie wygląda tragicznie. Gorzej, kiedy dodamy, że od 12 spotkań praktycznie się nie polepszył.
Fani Chelsea szydzą z Wernera po tym, jak w ostatnim meczu nabawił się chwilowej niedyspozycji… przy próbie wznowienia gry z rogu.
https://twitter.com/utdmomo/status/1345797768036679680?s=21
„Ta próba podsumowuje dotychczasową karierę Wernera w Chelsea”, „Werner zobaczył Vardy’ego kopiącego flagę w narożniku i chciał zrobić to samo, tylko najpierw zapomniał strzelić gola” – to tylko te bardziej łaskawe i obrócone w żart opinie.
Werner missed
Werner missed again— Football memes from corner (@Footballmemes31) January 3, 2021
Najbliższa ligowa okazja do rehabilitacji – dopiero 15 stycznia w wyjazdowym meczu z Fulham.
Piękny gol w stylu Diego Maradony! Eberechi Eze przebiegł z piłką całe boisko