Wczoraj zakończyła się faza grupowa IEM Dallas, w którym udział bierze „polskie” ENCE. Fińska organizacja musiała sięgnąć po pomoc Janusza „snaxa” Pogorzelskiego, który na turnieju zastępuje Lotana „Spinxa” Giladiego. Razem z „hadesem” i „dychą” tworzą więc polskie trio, które walczy o tytuł. Awans do play-offów zapewnili sobie już po dwóch meczach, a w środę mierzyli się z FaZe Clanem o pierwsze miejsce w grupie i bezpośredni awans do półfinałów.
Najlepsi bukmacherzy
- Duża ilość bonusów
- Aplikacja mobilna
- Nowoczesny wygląd serwisu
- Stale rozwijana oferta na sporty motorowe
- Nawet 600 PLN w bonusie powitalnym
- Skromna i elegancka szata graficzna
- Prosty, czytelny interfejs użytkownika
- Mała oferta zakładów
- Kursy nie zawsze są zadowalające
Zobacz również: Michał „MICHU” Müller został wolnym agentem
Początek meczu nie ułożył się jednak po myśli naszych rodaków. Na de_mirage wybranym przez ENCE lepiej radzili sobie liderzy rankingu HLTV, którzy triumfowali na tej mapie wynikiem 16:12. Po chwili przenieśliśmy się na Ancient, w które znacznie lepiej weszła ekipa Polaków. Do przerwy na tablicy widniał wynik 11:4, a „Twistzz” i spółka nie zdołali odrobić strat i tym samym stan meczu się wyrównał. Wszystko miało wyjaśnić się na Nuke, w które ponownie lepiej weszła ekipa „snaxa”. Siedmiopunktowa przewaga, którą wypracowali sobie do zmiany stron w zupełności wystarczyła do triumfu w całym meczu i tym samym zapewnienia sobie miejsca w meczu 1/2 finału. Warto również zaznaczyć, że najlepszym graczem meczu był właśnie „snax”, który wysłał jasny znak do formacji, które są zainteresowane nawiązaniem z nim współpracy.
WE ARE ALL HUNGRY 🍎
A direct ticket to the Semis!#EZ4ENCE #IEM pic.twitter.com/Dr3dVTXsGZ
— ENCE (@ENCE) June 1, 2022