Nieoficjalnie, reprezentant Polski ustalił już warunki indywidualnego kontraktu z Marsylią i jest już gotowy do przenosin do Francji. Finalnie porozumienie muszą jeszcze znaleźć kluby. Według włoskich mediów, kwoty oscylują wokół 8 – 9 milionów euro płatnych z góry, do czego mają dojść bonusy.
Dyrektor sportowy Pablo Longoria w wywiadzie dla Telefoot wypowiedział się o Miliku w sposób, który powinien nieco zdyscyplinować Napoli do szybszego dopięcia transakcji.
Myślę, że każdy poważny klub nie tylko pracuje nad opcją A, ale też B i C. Zawodnik zawsze może nabawić się kontuzji przy wyjściu z samolotu lub nie przejść testów medycznych. Nie szukaj w takiej wypowiedzi drugiego dna, bo już sugerujesz, że Napoli kombinuje.
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) January 16, 2021
„Facet mówi wprost, że mają różne opcje i pracują też nad alternatywami dla Milika. Po co miałby to mówić, gdyby kluby były już praktycznie dogadane, jak to donosił bodaj Venerato?” – zastanawia się na Twitterze dziennikarz zajmujący się Serie A, Michał Borkowski. „Myślę, że każdy poważny klub nie tylko pracuje nad opcją A, ale też B i C. Zawodnik zawsze może nabawić się kontuzji przy wyjściu z samolotu lub nie przejść testów medycznych” – odpowiada mu jeden z kibiców, sympatyzujący z Napoli.
Doświadczenie mówi, że w przypadku rozmów z Neapolem w sprawie Milika, warto mieć opcje B i C, bo ta saga jakoś nie chce się skończyć…