Polacy prowadzili z Belgami 1:0 po zespołowej akcji Piotra Zielińskiego, Sebastiana Szymańskiego i Roberta Lewandowskiego, który oko w oko z bramkarzem rywali trafił do siatki. Do przerwy panował wynik 1:1, ale po zmianie stron biało-czerwoni służyli jedynie za worek treningowy. Skończyło się wynikiem godnym Igi Świątek, czyli 6:1. W dwóch ostatnich kwadransach w piłkę grała tylko jedna drużyna. Polacy nie mogli skutecznie przedostać się poza własną połowę, a z futbolówką przy nodze zdarzało się to… jeszcze rzadziej.
Najlepsi bukmacherzy
- Duża ilość bonusów
- Aplikacja mobilna
- Nowoczesny wygląd serwisu
- Stale rozwijana oferta na sporty motorowe
- Nawet 600 PLN w bonusie powitalnym
- Skromna i elegancka szata graficzna
- Prosty, czytelny interfejs użytkownika
- Mała oferta zakładów
- Kursy nie zawsze są zadowalające
Belgowie sprawili nam największą lekcję futbolu od lat. Prawdopodobnie od dekady, kiedy – również 8 czerwca – przegraliśmy 0:6 z Hiszpanią, za kadencji Franciszka Smudy.
Po meczu z Belgią wpis na Twitterze opublikował Zbigniew Boniek.
– Porażka boli…. Zagraliśmy lepiej niż z Walią i co z tego? Teraz trzeba szybko dojść do siebie, bo za trzy dni Rotterdam, a we wtorek rewanż za dzisiejsze 6-1.
Porażka boli…. Zagraliśmy lepiej niż z Walią i co z tego? Teraz trzeba szybko dojść do siebie, bo za trzy dni Rotterdam, a we wtorek rewanż za dzisiejsze 6-1🥲🥲
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) June 8, 2022
Z tezą o grze lepszej niż z Belgią prawdopodobnie nie zgodziłby się obecny prezes PZPN Cezary Kulesza, który podsumował, że „po takim meczu trudno szukać pozytywów” i nazwał go lodowatym prysznicem.