Szokujące doniesienia jakiś czas temu obiegły piłkarski świat. Niemiecki dziennik „Bild” poinformował o zatrzymaniu podczas kursu trenerskiego byłego piłkarza Realu Madryt, Borussii Dortmund czy FC Schalke 04. Oskarżonym – wicemistrz świata z 2002 roku i wicemistrz Europy z 2008, Christoph Metzelder. Zatrzymany został w związku z posiadaniem pornografii dziecięcej. Jak podaje dziennik, były środkowy obrońca reprezentacji Niemiec został „wystawiony” policji przez… swoją partnerkę życiową. Miał jej przesłać kilkanaście zdjęć zawierających pornograficzne zdjęcia nieletnich za pomocą komunikatora internetowego WhatsApp.
Policji przekazano 15 zdjęć. Ta natomiast zabezpieczyła telefon komórkowy oraz komputer byłego reprezentanta. Sledczy znaleźli w nich 297 plików z dziecięcą pornografią. W internecie zaczęto śmieszkować. Pisano, że „żarty z Metzeldera byłyby bardzo… dziecinne”, ale sama sprawa od samego początku zabawna nie była.
Christoph Metzelder przyznał się do zarzutów posiadania i rozpowszechniania dziecięcej pornografii, za co grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
„Der Spiegel” ujawnia, że piłkarz wysyłał za pośrednictwem WhatsAppa materiały do trzech kobiet. Prawnik Metzeldera nalegał na nieujawnianie postępów śledzctwa. Ostatecznie przyznanie się piłkarza do zarzutów jednak wydostało się do mediów i opinii publicznej. Wszystko wskazuje więc na to, że zabezpieczone materiały wykazały niezgodne z prawem skłonności byłego wicemistrza świata czy Europy, przez co mamy do czynienia z jednym z największych skandali w świecie piłki ostatnich lat.
Według niemieckich mediów Christoph #Metzelder przyznał się do posiadania i rozpowszechniania dziecięcej pornografii.
Byłemu obrońcy #Realu #Madryt czy #Borussii #Dortmund grozi od 3⃣ miesięcy do 5⃣ lat więzienia. pic.twitter.com/QK2JWPXGRW
— Nasz Futbol (@NaszFutbol) September 15, 2020
PILNE: Napoli zgodziło się sprzedać Arkadiusza Milika do AS Romy!