I wszystko wskazuje na to, że nie inaczej będzie i w tym sezonie. Doprawdy trudno sobie wyobrazić, żeby po raz ósmy z rzędu w finale krajowych rozgrywek nie zmierzyły się zespoły z Kielc i Płocka.
Najlepsi bukmacherzy
- Duża ilość bonusów
- Aplikacja mobilna
- Nowoczesny wygląd serwisu
- Stale rozwijana oferta na sporty motorowe
- Nawet 600 PLN w bonusie powitalnym
- Skromna i elegancka szata graficzna
- Prosty, czytelny interfejs użytkownika
- Mała oferta zakładów
- Kursy nie zawsze są zadowalające
Hegemonia
W swojej biografii „Niedokończona gra” wieloletni kapitan polskiej reprezentacji narodowej Grzegorz Tkaczyk tak pisał o swoim powrocie do polskiej ligi:
Wspomniane przez Tkaczyka rozgrywki 2016/2017 kielczanie zakończyli z samymi zwycięstwami na koncie: wygrali wszystkie 26 meczów fazy zasadniczej sezonu oraz sześć spotkań w fazie play off. Jedynie Wisła Płock w finale stawiła opór Vive, ale podobnie jak w poprzednich pięciu finałach, także i tym razem poległa. I mimo, że w bieżących rozgrywkach jesteśmy dopiero na półmetku ćwierćfinałowych dwumeczów, kolejne starcie o złoto dwóch odwiecznych rywali jest pewne jak amen w pacierzu.
Czy można się jednak dziwić, skoro i Wisła i Vive, to zespoły budowane w oparciu o znacznie wyższe budżety niż cała reszta ligowej stawki, a ich celem nadrzędnym jest dobra gra na arenie międzynarodowej? W ciągu ostatnich pięciu lat kielczanie trzykrotnie dochodzili do turnieju Final Four Ligi Mistrzów, a w 2016 roku, w dramatycznych okolicznościach wygrali te prestiżowe rozgrywki.
Tak więc Superliga jest rozgrywkami trzech prędkości. Jest Vive, następnie jeden-dwa kroki dalej Wisła Płock, a jakieś 10 kolejnych z tyłu cała reszta stawki.
Walka o brąz
Ostatnim sezonem, gdy w finale zabrakło kogoś z wielkiej dwójki były rozgrywki 2009/2010, a ostatnią drużyną, która zdołała wejść do finału – MMTS Kwidzyn. W XXI wieku tylko dwie drużyny: gdańskie Wybrzeże oraz Zagłębie Lubin zdołały sięgnąć po złoto i przerwać hegemonię kielecko-płocką.
Przed bieżącymi rozgrywkami także miejsca w finale zostały przydzielone jeszcze przed inauguracją sezonu i jedyną niewiadomą było w zasadzie tylko to, kto…sięgnie po brąz. Jak w rozmowie z Łączy nas Pasja przyznał były, wybitny reprezentant kraju, a aktualnie szkoleniowiec Wybrzeża Gdańsk, Marcin Lijewski, taka świadomość jest dla wielu klubów deprymująca.
Wybrzeże w tym sezonie zakwalifikowało się do ćwierćfinału, ale po pierwszym meczu z Wisłą jest już w zasadzie po wszystkim, rewanż w perspektywie 11 bramek przewagi będzie dla płocczan jedynie formalnością, tak samo jak dla Vive spotkanie przed własną publicznością z MKS Kalisz, który u siebie poległ różnicą 14 trafień. Dlatego interesujące wydają się jedynie pozostałe dwumecze, których stawką jest miejsce w półfinale: Azoty Puławy – Chrobry Głogów (w pierwszym meczu 28:25) oraz Gwardia Opole – Górnik Zabrze (28:24). Wszystko wskazuje na to, że wygrani z tych rywalizacji zagrają ze sobą w meczu o brąz. Skład finału będzie natomiast klasyczny, a dwumecz – na wysokim, europejskim poziomie. Jak na razie w tym sezonie aktualnie mistrzowie Polski pokonali największego rywala różnicą jednej i sześciu bramek…
…a na końcu i tak wygra Vive. Amen.
*
Stawki LV BET na mecze rewanżowe ćwierćfinałów Superligi.
Azoty Puławy – Chrobry Głogów | Sobota, 5 maja 2018| 13:00
Wygrają Azoty: 1.26
Remis: 11
Wygra Chrobry: 4.6
Górnik Zabrze – Gwardia Opole | Niedziela, 6 maja 2018 | 13:00
Wygra Górnik: 1.19
Remis: 13
Wygra Gwardia: 5.6
Pełna oferta LV BET na spotkania piłki ręcznej po kliknięciu w baner